"Najtrudniejszą sytuacją w życiu jest, kiedy twój mózg musi wytłumaczyć sercu, że nie wolno mu dłużej kochać pewnej osoby."
Lvl: 10
Imię: Dziecko pochodzące z niezbyt znanego rodu Halmax. Nigdy tak właściwie nie zaakceptowane przez rodzinę, ale postawione na godnym miejscu w rodzinie. Jego matka nadała mu imiona Rinama Nair, które miały być jego dumą i chwałą.
Nazwisko: Halmax
Pseudonim: Rin, Nama, przez pewną osobę ciągle nazywany Arielką.
Wiek: 21 lat
Płeć: Mężczyzna
Pochodzenie: Hazel
Hierarchia: Wyżej urodzony
Partner: Nie byłoby to raczej czymś godnym uwagi, no chyba że prześladowania ludzi, którzy nie potrafią zaakceptować, że Halmax zwyczajnie woli towarzystwo mężczyzn.
Relacje:
Król Hevinton - zawsze czuł respekt do osób, które są wyższe od niego rangą. Przyporządkowywał się każdemu rozkazowi czy prośbie. Jest mu podporządkowany, chodź skrycie go nienawidzi. Nie popiera także jego działań, wręcz gardzi nim i wyklina sprawcę. Od małego w pełni oddaje się sprawiedliwości. Uważa że czyjeś życie jest ważniejsze, niż władza.
Enari Halmax - ukochana matka Rinamy, która jest dla niego najważniejszą osobą w życiu. Dobrze wie ile dla niego przeszła w życiu, dlatego stara jej się to wynagradzać każdego dnia. Jest w stanie wyręczać ją przy każdej możliwej rzeczy, jaką robi.
Mocne strony: Lubuje się w wszechobecnej walce. Nie ważne, czy byłaby ona walką na miecze czy taka wręcz. Od dziecka pragnął zostać rycerzem, czy kimś w tym rodzaju. Choć zainteresowania posadą mu przeszły, nigdy nie zrezygnował z nauki tych umiejętności. Jego mocną stroną jest również zwinność, która towarzysząc jego tchórzostwa może naprawdę dużo zdziałać. Działa to też w innych aspektach, a mianowicie pomaga na jego szkoleniach z walk - jest w stanie uniknąć nieprzyjemnych ciosów.
Słabe strony: Nigdy nie potrafił rozmawiać z innymi osobami. Jest on po prostu osobą strasznie nieśmiałą, nie potrafiącą ułożyć sensownego zdania na jakikolwiek temat. Problemy ma też w bardzo prostych rzeczach, takich jak chociażby jazda konno.
Aparycja: Najważniejszym jest, by wspomnieć o jego niskim wzroście, który wynosi równo metr sześćdziesiąt. Posiada on umięśnioną budowę ciała, która wbrew pozorom jest niezwykle wytrzymała. Jego twarz wykreowała się w kształcie owalu, okalanego delikatną skórą. Jego oczy zdobią niezwykłe, czerwone tęczówki, które nieznacznie różnią się od długich, troszeczkę ciemniejszych włosów. Jako ubrania zazwyczaj nosi zwykłą koszulę, a na nią narzucony ozdobny płaszcz, do tego czarne spodnie i stylowe buty.
Charakter: Wszyscy ludzie marzą, ale nie wszyscy jednakowo. Ci, którzy marzą nocą , w zakurzonych zakamarkach swoich umysłów, budzą się, by się przekonać, że wszystko to była ułuda. Ale Ci, którzy marzą za dnia, są niebezpieczni, bo mogą snuć marzenia z otwartymi oczyma i sprawiać, że rzeczy się wydarzają. Uważaj na siebie i rób tego co niewłaściwe. Marz w czasie, który wydaje Ci się najbardziej odpowiedni..." Jest to fragment wypowiedzi, skierowany do Rivana kilka godzin przed jego śmiercią. Był to kawałek jego przemyśleń, o zachowaniu ludzkości, nad którym zawsze bardzo mocno się zastanawiał. Jako osoba niezwykle nieśmiała, niezdarna i nieufająca ludziom, był też niesamowicie ciekawski. Wolny czas często spędzał na obserwowaniu różnych osób w swoim otoczeniu. Od tamtej pory jednak wiele się zmieniło. Teraz, każdego dnia budzi się z uśmiechem na twarzy, niezależnie jakiego rodzaju. Czasem figlarny, czasem przyjazny, a jeszcze innym razem sztuczny, który ukrywa wszystkie jego podbuzowane emocje. Docenia swoje życie,wręcz jest za nie wdzięczny. Jego natura rozkazuje mu pocieszać ludzi, nie przejmować się opinią innych, ale brać ją do serca i naprawiać to, co sam będzie uważał za złe, ale w tym samym momencie opanowuje go strach przed obcymi. Właściwie to z zewnątrz może się wydawać spokojny, ułożony, a przede wszystkim przyjacielski. Nie zaprzeczę, jest to prawdą. Po lepszym poznaniu, można również stwierdzić, że Rin jest niezwykle uległą osobą. Wystarczy, że powie mu się coś rozkazem, a on leci zrobić to najszybciej jak potrafi, przy okazji jąkając się jak małe dziecko uczące się mówić. Łatwo można go czymś wystraszyć, zrazić do siebie. On działa trybem "Nakrzyczę na ciebie, jak kogoś skrzywdzisz, ale jeśli ty krzykniesz na mnie, na pewno się załamię". Wydaje mu się, że jest silny psychicznie, a jednak boi się jeśli ktoś uniesie głos, boi się, gdy widzi jak ktoś jest krzywdzony. Tak samo nie jest kimś o mocnych nerwach. Jeśli kiedyś usłyszał od kogoś straszną historię, w każdej chwili może mu się ona przypomnieć, a on nie będzie w stanie funkcjonować normalnie przez tydzień, w przekonaniu, że gdzieś przy nim kręci się jakiś duch czy demon. Brzydzi go widok krwi, obrzydzają go bezkresne i bezlitosne walki, odcinanie kończyn czy coś w tym rodzaju. Na co dzień może udawać, że z łatwością, bez zawahania może kogoś poćwiartować, a tak naprawdę uciekłby, gdyby tylko lekko przejechał ostrzem po czyjejś lub swojej dłoni. Ogółem rzecz biorąc, nie wychyla się z tłumu, próbuje ukryć się wśród innych, nie otwierać się i być dalej tym nieśmiałym sobą, który odzywa się do innych, gdy tego wymaga jego praca. Nigdy nie przejdzie pierwszy przez drzwi, gdy jest przepuszczany. Czuje się wtedy jak przynęta, którą wpuszczono wcześniej, tylko po to żeby sprawdzić czy teren jest czysty. Często jest tak bardzo nieufny, że z przerażenia ucieknie z krzykiem do lasu i nigdy nie wyjdzie, jeśli znów obaczy tą osobę.
Historia: Za oknem już dawno panowała noc, a księżyc powoli przesuwał się po ciemnym niebie. Były chorobliwie zimno, gdyż od paru tygodni panowała sroga zima. Nawet dobrze ocieplany kominami zamek rodziny Halmaxów nie był w stanie zapewnić jego mieszkańcom wystarczającego ciepła. Większość jednak, była sobie w stanie poradzić. Nie była to jednak Enari - najmłodsza córka głowy rodziny, która od paru godzin zmagała się z bolesnym porodem. Na świat wydawała wtedy swojego syna, który spłodzony został jako owoc nienawiści do rodziny i brutalnego gwałtu. Chłopiec nie będąc nawet na świecie, spowodował ogromy konflikt pomiędzy rodziną, a najmłodszym dzieckiem. Wszystko co robił w późniejszych latach działo się pod czujnym okiem straży. Wystarczył jeden błąd czerwonowłosego, a nienawiść do niego powiększała się. Dziecko od małego żyło w strachu, przed dziadkiem, dlatego w ciągu wielu lat starał się uważać na to co czyni. Do pewnego czasu. Będąc piętnastolatkiem, Rinema był już niezwykle dojrzały i rozumiał problemy ówczesnego świata, ale nie potrafił panować nad swoimi uczuciami. Jego kucharz, miał syna siedem lat starszego od chłopaka, którym był niezwykle zauroczony. Miał na imię Rivan. Odznaczała go zadziorna uroda, która niezwykle fascynowała młodego Halmaxa, czego nie potrafił ukryć. W wolnym czasie skradał się za nim i obserwował, próbując go poznać. Pewnego dnia tamten w końcu nie potrafił już dłużej chować swojej irytacji piętnastolatkiem i najzwyczajniej zastraszył go strażą. To wtedy przerażony Rin wyznał mu swoje zauroczenie pod presją, zaraz po tym uciekając i unikając go przez kolejne dwa miesiące. W pewnym momencie jego życia, Rivan sam wkroczył do jego pokoju, bez głębszego powodu, zgarnął go do siebie za rękaw i rzucając na ścianę pocałował z zaskoczenia. Od tamtego momentu życie obojga całkowicie się zmieniło. Pewnego dnia oboje wyjechali na wycieczkę, zostawiając zamek Halmaxów wchem za sobą. Krótka przerwa od codziennej rutyny bardzo się im przydała. Kiedy mieli wyjeżdżać, nieszczęśliwie wpadli pod gwardię króla, który nieszczęśliwie zamordował dwudziesto-dwu latka na oczach długowłosego. Od tamtej pory nigdy nie patrzył na świat w ten sam sposób. Wrócił do domu i w pełni podporządkował się rządom swego dziadka.
Ciekawostki:
~ Jest typowym molem książkowym, uwielbia się ukrywać gdzieś w bibliotece, wyciągać książki z regałów, i zatapiać się w nich i cudownym zapachu ich stron. Pochłania treść każdej księgi, którą kiedykolwiek dostał w swoje ręce.
~ Często zachowuje się jak mały szczeniaczek, który wciąż chce być przy swoim właścicielu. Uwielbia być głaskany po głowie i przytulany, choć przez większość czasu to on zwyczajnie klei się do innych.
~ Leworęczny, jednak za wszelką cenę stara się to ukryć i nauczył się posługiwać wszystkim prawą ręką.
~ Chłopak często wyręcza swoją matkę w zajęciach domowych, dlatego nauczył się gotować i prać, zo nawet nieźle mu wychodzi.
Właściciel: [HW] ~Ouija [Mail] cri.carrcia.cullen@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz